nędzne graffiti minionej spół-dzielni
zanim w niczyje wpadła czasy
wdycha zwichniętą tożsamość na cztery
tych co tu i tych co za drzwiami
podobno podzielnie zamykam powietrze
tak od niechcenia i całkiem jak walcem
wybaczam
pan przecież nie tańczy
Wybaczysz tak krótki komentarz? O mocniejszy postaram się jutro, jak czas mnie nie przynagli. : )
"podobno podzielnie zamykam powietrze". Naprawdę robią "złą robotę" takie dziwaczne metafory. Do tego jeszcze -
"tak od niechcenia i całkiem jak walcem". Nie, nie przekonuje mnie takie pisanie.
Pozdrawiam.
Sirocco , tak mi przykro, że nie trafiłam w Twój jakże wyrafinowany gust :P
Dzięki nitjer za miłe słowo :)