były dni... (wiersz)
Grzesiek z nick-ąd
w czasie gdy świt maluje obraz
na wodzie zadyszanej nocą
barwa staje się coraz młodsza
i mniej się horyzonty złocą
dni które są jak wyścig chartów
gdy dysząc piana cieknie z pyska
jak w pieśniach podstarzałych bardów
mignęło szczęście potem wszystko
i tylko zegar na kościele
stoi choć miał poganiać życie
batem wielokrotności wcieleń
codziennym nienagannym biciem
w czasie gdy noc zdejmuje buty
by poczuć stopy jeszcze więcej
cicho rozsiewa puste nuty
moralna niewydolność serca
dobry+
8 głosów
przysłano:
9 lipca 2008
(historia)
przysłał
Grzesiek z nick-ąd –
9 lipca 2008, 06:06
autoryzował
Marek Dunat –
10 lipca 2008, 12:55
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
tak... ten typ tak ma, nieznoślą lekkośĆ ubierania/rozbierana myśli w słowa