exposé

Kuba Nowakowski

dość wytchnień niedokończonych

i marzeń nierealnych

jak orgazm na wynos

 

lecz co?

mam się sprzedać?

 

wara!

 

nie dla mnie pedalskie trzewiki

i dryg biodrem po oczach

 

mam przecież język twardy

jak skóra na podeszwę

i sypiam na stercie kamieni

 

chromolę lewatywę z biopapki

i sushi w trendy pluderkach

w niedzielę

 

mam chuchać na moje

 

a moje

znaczy prawdę

rozstrupiać

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 4 głosy
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski
Wiersz · 10 lipca 2008
anonim
  • ew
    no dobra, lecimy z tym

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Kuba Nowakowski
    w rzeczy samej

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • punkleks
    Dochodzenie do prawdy (uprzedzam: droga bez końca) nie musi być nieprzerwanie bolesne. Trafiają się po drodze rafy koralowe.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Kuba Nowakowski

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    MadaM
    To rzeczywiście , ja określiłbym, manifest, mocniej w wymowie, prawie krzyk, przez to bdb. (patrz na zielone), mam wrażenie,że osobiste, z resztą Ty piszesz o sobie, n`es pas?

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Kuba Nowakowski
    wynika właśnie z przemyśleń

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • ew
    lecz co?
    mam się sprzedać?
    wara!
    ten fragment przemyśl

    · Zgłoś · 16 lat temu