wyrodny (wiersz)
Grzesiek z nick-ąd
"niejeden dzwon na śmierć mu bił jako się rodził tak ciężko żył"
Niedziela.Dzień Kobiet.
podwójne święto więc jestem
choć ciężko było przyjść
nogami do przodu
obyło się bez cięcia
nie zostawiłem blizny
tylko mama głośno klęła
mój ty Grzechu panieński
(może dlatego nigdy nie byłem
prawdziwym mężczyzną)
może też zbyt często płaczę
gdy zachwycone pielęgniarki
na pięć minut zamiast klepać
kopią w z góry upatrzone
moje własne miejsce
Niedziela.Urodziny.
podwójne święto więc jestem
tylko nie ma kto dać
klapsa abym coś poczuł
dobry
8 głosów
przysłano:
17 lipca 2008
(historia)
przysłał
Grzesiek z nick-ąd –
17 lipca 2008, 00:12
autoryzował
Zły Miś –
17 lipca 2008, 13:12
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
A tak poważnie, to w wersach
"Niedziela.Dzień Kobiet. "
i
"Niedziela.Urodziny."
po kropkach brakuje Ci spacji.
No chyba że zrobiłeś to celowo, choć ze spacją (jak dla mnie oczywiście) ma taki sam wydźwięk. :)
A podobno tylko odchodzi się "nogami do przodu"... ;)