Andrzej

Michał Domagalski

 

Andrzej Cnotliwy osiąga szczyt

obojętności w ostatniej ławce

obgryzając paznokcie

u stóp

 

prowadzący oddziela tak grubą

kreską od nie krzykliwym

głosem niszczy wszelkie znaki

zapytania pokazując

zasuszoną kolekcję argumentów bardzo

szybko przeprowadza przez czerwone

morze wątpliwości logiczny

wywód i wolnych – nie kłóćmy

się z przyjętym nazewnictwem –

słuchaczy

 

niepokojący zgrzyt stalówek

wymarł przegrywając walkę

gatunków z martwą ciszą wkładów

we wspólną sprawę

 

gromkie oklaski pozwalają

prowadzącemu między ustami

a brzegiem pucharu zmniejszyć

dystans rosnący jednak

wprost proporcjonalnie między

całą salą śpiewającą

z nami a ostatnią wręcz oślą

ławką w której…

Michał Domagalski
Michał Domagalski
Wiersz · 22 lipca 2008
anonim
  • ew
    oj, muszę tu jutro wrócić..

    · Zgłoś · 16 lat
  • szklanka
    zdecydowanie intrygujący. ma wiele wspólnego z prozą,co dodaje mu uroku. i jak zwykle klasycznie dobre przerzutnie, najlepsza ta w pierwszej strofie odbieram wiersz jako próbę manewru między nauczycielem(życia?) a uczniem. podobają mi się wiersze, które stanowią dogłębną analizę, unikając przy tym nadmiaru słów. dlatego zasługuje na wyśmienity.Poza tym, nie wiem czy już pisałam,ale Andrzej jako podmiot liryczny kojarzy mi się nieodłącznie z Panem Cogito :) Pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat
  • Michał Domagalski
    Zdecydowanie Ci Szklanko dziękuję. Muszę przyznać, że zawsze czekam na Twój komentarz... warto się dowiedzieć, co myślisz o tekście.
    Pozdrawiam!
    MD

    · Zgłoś · 16 lat
  • szklanka
    bardzo mi miło. ja w takim razie czekam na kolejną liryczną 'przygodę' Andrzeja.

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    złymiś
    ja jestem na tak. Kolejny Twój inteligentny i przemyślany wiersz.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Michał Domagalski
    Dzięki, ZłyMichale.

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    złymiś
    Ew nie wraca, więc pozwolę sobie zadecydować. Nie będziesz wisiał w nieskończonośc. A nie sądzę, żeby któryś z opiekunów był przeciwny.

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Mol
    * Andrzej Cnotliwy -

    1)- cnotliwy - nieśmiały, skromny, wstydliwy, bezgrzeszny, czysty, niepokalany, niewinny, dziewiczy ... - matko jedyna -:) chyba wolałabym Bazyla Nieszczególnego,ale niech będzie Andrzej Cnotliwy -:)

    2) - Czy wiesz, że - w Polsce zamieszkuje aż 19 osób o nazwisku "Cnotliwy"? ba-:)

    3) - Jak dodać do tego, że Pius -imię męskie,łacina, - wywodzi się od słowa - cnotliwy, pobożny, imię Pius zostało przyjęte przez dwunastu papieży - no, no, no...-:)

    4) - Otrzymanie przez władcę lub osobę publiczną przydomku Cnotliwy było kiedyś równoznaczne z Pobożny, Wstydliwy - przy czym wszystkie trzy przydomki przynosiły zaszczyt. A jak jest dzisiaj każdy sam wie.

    * Ostatnia ławka - ostatnia lub oddzielona od reszty klasy ławka była w dawnych szkołach zwana "oślą ławką" i sadzano w niej najgorszych uczniów oraz uczniów zainteresowanych popisywaniem się złym zachowaniem. W wierszu natomiast - dzielenie od reszty gawiedzi Andrzeja Cnotliwego zdradza sentyment autora do postaci - czy się mylę?

    *

    Prowadzisz wiersz przez swoiście brzmiący zestaw zwrotów :

    -ostatnia ławka

    -obgryzanie paznokci

    -szczyt obojętności

    -gruba kreska

    -wszelkie znaki

    -morze wątpliwości

    -martwa cisza

    -wspólna sprawa

    -gromkie oklaski

    -ośla ławka

    * do tego mamy coś z filmu - melodramat 'Między ustami, a brzegiem pucharu" - co powinno niby prowadzić ku myśli, że nigdy nie jest za późno na zmianę. Czy wiersz do takiej myśli prowadzi?

    * do tego mamy coś z piosenki - "Cała sala śpiewa z nami" - wykonawca Jerzy Połomski, piosenka szlagier [ hit chyba nie do tej piosenki nie pasuje - zatem: szlagier -:)]

    I w tym miejscu pozwolę sobie na przytoczenie tekstu i...

    I na swój sposób spróbuję autorowi pokazać jakie miałam odczucia czytając wiersz.

    Jerzy Połomski - Cała Sala śpiewa Z Nami

    Był raz bal na sto par,
    Pan wodzirej wprost szalał po sali:
    "Koszyk raz! Kółko dwa!"
    A pod oknem samotnie bez pani
    Siedział pan, smętny pan,
    Taki, co to nie pije, nie pali.
    A tłum szalał,
    Hiszpański walc cud ten wyprawił
    I wszyscy śpiewali go tak:


    Cała sala śpiewa z nami,
    Tańcząc walca - walczyka parami,
    Na tym balu nad balami takim,
    Co się pamięta latami.
    Gdzieś Hiszpania za górami,
    A tu zima, karnawał jest z nami.
    Raz się żyje, zakręćmy walczyka ten raz,
    Hiszpański walczyk w sam raz.

    Więc ten pan, smętny pan
    Zdenerwował się, proszę państwa, okropnie.
    Pojął, że właśnie on
    Może życie przesiedzieć przy oknie.
    Nagle wstał, ruszył w tan,
    Walc hiszpański mu dodał odwagi.
    Z tłumem szalał,
    Hiszpański walc cud ten wyprawił
    I wszyscy śpiewali go tak:
    Cała sala śpiewa z nami ...

    ========================
    1) "Wodzirej" - prowadzący, który oddziela grubą kreską

    2) "Smętny pan, taki co to nie pije, nie pali" - Andrzej Cnotliwy

    3) "Był raz bal" - no tych bali było od groma na różnych salach, w różnych znaczeniach - łącznie z powiedzonkiem: "to mamy teraz bal"- bal jako przemowa "prowadzącego" - bal w sensie - od tego się zaczęło - gra słowa

    4) .."walc cud ten wyprawił " - przemowa sprawiła, że

    "zasuszoną kolekcję argumentów bardzo

    szybko przeprowadza przez czerwone

    morze wątpliwości "

    5) "I wszyscy śpiewali go tak" -

    "całą salą śpiewającą

    z nami "

    6) "A tłum szalał" -

    "gromkie oklaski "

    --

    itd ....-:) itp .....można tak długo....ale,

    ale jest jeszcze i to:

    7) "Raz się żyje" - owszem, i raz się umiera....

    - "............z martwą ciszą wkładów

    we wspólną sprawę"

    - i aż chce się pamiętać, że nieobecni głosu-racji....nie mają....aż chce się zapytać ile ważą martwe wkłady ciszy ?

    Tyle ja i moje raMolenie czy graMolenie. P.-:)


    · Zgłoś · 16 lat
  • Michał Domagalski
    Mol, piękna interpretacja. Myślę, że wytrzymuje w oparciu o tekst. Gratuluję.

    ZłyM., mogłeś się o gwiazdkę postarać ;-) (taki żarcik!)

    Pozdrawiam!

    MD

    PS
    Dziękuję wszystkim, którzy poświęcili czas na lekturę.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    ,, czerwone morze wątpliwości (sorki pomyłka była ) ,, trochę mnie mierzi. widziałbym również zapis bardziej w pionie i rezygnację z kilkunastu słów, ale w sumie jest ciekawie i poetycko . tak - poprzez zastosowanie typowo poetyckich środków charakterystycznych dla poezji , jest to pełnoprawna poezja .

    · Zgłoś · 16 lat
Wszystkie komentarze