Literatura

zasiłek dla bezowocnych (wiersz)

szklanka.

 

lustrując wszystkie kształty sufitu

zastanawiam się kiedy dojdziesz

do wniosku

że egzystowanie to tylko chwilowa epidemia

minie wraz z popołudniową przerwą

na myślenie

 

świadomość własnego egoizmu wypłukuje z nas stal

często upadamy

a panowie i władcy stają

nam w przełyku

 

jutro koty czarownic nakarmią nami psy

wprowadzając stopniową degradację

i wybudują sieć hoteli na bezludnych wyspach

 

nie przyznano nam urlopu na życie


wyśmienity 6 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Latte
Latte 22 lipca 2008, 20:33
Świetne... (wyrównaj sobie tylko wersy) :)
Michał Domagalski
Michał Domagalski 22 lipca 2008, 20:51
Najlepsza pierwsza strofoida. Pierwsze dwie linijki wprowadzają sytuację (co najmniej) łóżkową, podczas której podmiot liryczny (pierwsza osoba liczby pojedynczej świetnie podkreśla intymność sytuacji) zdaje się nudzić. Po chwili dowiadujemy się jednak, że o inne dojście adresata idzie. Tekst robi się poważniejszy i ogólniejszy (niknie pierwsza osoba liczby pojedynczej zamieniając się na liczbę mnogą w 2, 3 i 4 strofoidzie). W pierwszej części dwie dobre przerzutnie: 'dojdziesz/do wniosku' oraz 'popołudniową przerwę/na myślenie' (raczej spodziewalibyśmy się 'na lunch', czy też jakiejś poobiedniej sjesty...

W drugiej zwrotce pojawia się 'nas' wydaje mi się, że w znaczeniu 'ludziom". Ginie gdzieś jednostkowy głos i sytuacja (wg mnie szkoda). Podoba mi się z niej fraza "świadomość własnego egoizmu wypłukuje z nas stal". Może to popołudniowe rozważania adresata (z pierwszej zwrotki)? Może swobodne wywody podmiotu lirycznego?

Trzecią przeczytałem z niebezpieczną dozą obojętności. Poza "kotami czarownic".

Puenta: dwuznaczna. Jak przeważnie u Ciebie: ukazująca pesymistyczny obraz świata. Ciekawa.

Ogólnie wiersz bardzo dobry.

Ogonek w 'lustrując'.
Michał Domagalski
Michał Domagalski 22 lipca 2008, 20:51
Pozdrawiam!

PS

Ta pierwsza przerzutnia naprawdę wyśmienita.
szklanka
szklanka 22 lipca 2008, 20:54
faktycznie, nie zauważyłam. dziękuję za głębszą interpretację.
Michał Domagalski
Michał Domagalski 22 lipca 2008, 20:57
Do usług.
Zły Miś
Zły Miś 23 lipca 2008, 10:31
Jestem jak najbardziej za i nie mam do czego się przyczepić.
bajkonur
bajkonur 23 lipca 2008, 10:48
że egzystowanie to tylko chwilowa epidemia
minie wraz z popołudniową przerwą
na myślenie- czego często tak myślę? ekstra fragment.
Michał rozebrał cały wiersz, mi pozostaje przyklasnąć oceną : )
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 23 lipca 2008, 11:34
to właśnie jest poezja
Zły Miś
Zły Miś 23 lipca 2008, 11:47
Nie ma sensu dłużej trzymać. Średnia mówi sama za siebie. Gratuluję.
przysłano: 22 lipca 2008 (historia)

Inne teksty autora

antonimy (7)
Karolina J.
antonimy(5)
szklanka.
antonimy(4)
szklanka.
antonimy(3)
szklanka.
psychomachia
szklanka.
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca