Perełka

Paweł Rogoziński


Tak wiele myśli, a tak mało słów,
Wszystko wciąż krąży wokół mnie
I nie widzę już nic...
Jestem ślepy... Zamykam oczy
I kreślę Twój wizerunek...
Oczyma wyobraźni widzę tę chwilę,
Gdy delikatnie pieszczę Twoje dłonie
I spoglądam w lazurową toń oceanu.
Poprawiam Twoje włosy i muskam dłonią Twoją twarz,
By po chwili poczuć
Słodycz Twych ust...
Przytulam Cię mocno i chciałbym
By ta chwila trwała wiecznie...
Gdy jesteś blisko mnie
Czuję się bezpieczny i spokojny.
Jesteś moją przystanią i falochronem,
Moją oazą, do której zawsze mogę powrócić,
Gdy jest mi źle.
Być może Cię ranię,
Ale proszę, wybacz,
Bo czynię to nieświadomie
Gdyż żyję w ciągłej niepewności,
Co przyniesie mi jutro...
Może zasnę i już więcej Cię nie ujrzę,
Choć nawet nie wiesz,
Jak bardzo tego pragnę.
Nawet teraz, w tej chwili kłębią się myśli
I zastanawiam się
Gdzie jesteś i co robisz,
Czy jesteś szczęśliwa,
Czy też płaczesz samotna.
Ale nawet gdy płaczesz,
Kocham każdą Twoją łzę,
Bo każda z nich
Jest dla mnie niczym perła
I pragnę nosić je wszystkie w swoim sercu,
Jak najcenniejszy skarb.
Bo moje serce, jest jak piękny kwiat,
Który potrafi docenić tylko prawdziwy esteta
I tylko on umie się z nim obchodzić właściwie.
Bądź nim, a zakwitnie najpiękniej...
...I tylko dla Ciebie.

Dedicated to: Monika

Paweł Rogoziński
Paweł Rogoziński
Wiersz · 22 września 1999
anonim