paramour

Marta Gracz

  

 

w kuluarach nocy rozdarta prawda

pędzi na oślep niepodkutym koniem

pod suknią Ewy pod żebrem Adama

gniewem płonie grzywą powiewa

męczy ją czekanie

nuży podróż bezkresna

w kajdanach myśli

w kokonie przemijania

nim otworzy usta

zaparska zasapie

strzeli kopytem

oczy czarne jak heban zmruży

przystanie na chwilę

odpocznie

potem powali się na murawie

zanim znów pogalopuje

pod płaszczem ciemności osłoni

schowa głęboko tajemnice

do następnej przejażdżki

Marta Gracz
Marta Gracz
Wiersz · 1 sierpnia 2008
anonim
  • anonim
    złymiś
    Nie wiem, mi wydaje się nużący i sporo przegadany. Strzelasz słowami jak karabin, a i tak niestety na oślep.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Kuba Nowakowski
    Witaj!
    Poetycko - nie mam się do czego przyczepić - jest wiersz, jak to tu niektórzy mawiają.
    Natomiast w warstwie filozoficznej tego wiersza, to mi nie bardzo pasuje (mój subiektywny ogląd) to zaciemnianie prawdy, np.: "pod płaszczem ciemności osłoni" lub "prawda pędzi na oślep". Ja tak się na prawdę zapatruję, że jest ona światłem i mocno stoi na nogach. Dochodziłem do tego ładnych parę latek i powtarzam, nie każdy musi się z tym zgadzać.
    Czekam na kolejne wiersze.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    A nie myślałaś nad zmianą zapisu? Bo treści nie ma się co czepiać, jest wiersz, ale zapis mierzi. Na pewno przydałby się podział na strofy.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    posłuchaj Marta . ten wers i użyte w nim słowo : ,, potem powali się na murawie,, całkowicie zmieniły klimat tekstu . zrób cos z tym jak najszybciej , bo inaczej czytelnik (ja tak w każdym razie mam) nie jest już później w stanie odnaleźć klimatu sprzed tego nieszczęsnego wersu. radziłbym również (dla lekkości czytania) podzielić tekst na choćby dwie strofki .

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    no masz Ci los . panie A ,żeśmy sie zmówili , czy jak ? :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    zieloneciele
    w kajdanach myśli

    w kokonie przemijania

    płaszczem ciemności - te zwroty się mi jawią jako fuj.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Hmmm... sugeruję, że skoro następny wiersz jest wklejony, a Pani się nie odezwała słowem tutaj, to nie jest chętna do zmian.
    Więc? Ja bym dał na pierwszą stronę.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    Czyta się fajnie, treści wiele i wiele wizji się jawi, przypadkowe rymy działają tylko na plus. Murawę też proponuję przemyśleć, jeśli już musi ona zastać, to na pewni lepiej brzmiałoby "potem powali się na murawę"
    Jeśli do jutra autorka nie zechce poprawić, puszczamy na pierwszą.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    autorka głucha jak pień . puszczamy .

    · Zgłoś · 16 lat
Wszystkie komentarze