oni

joan

może, gdyby słuchali tej samej muzyki

albo czytali te same książki.

 

pan w bojówkach i bojowa pani,

co chciała męża i kota, przeistoczenie

zawęzili do spojrzeń w oparach dymu i złości.

 

skończyli się, choć pili razem

niedużo. zwrócili i odeszli.

on na koncert z chin, ona na oddział

niekoniecznie zamknięty. odmienny duet,

 

dwoje ludzi

z wyrokiem.

 

joan
joan
Wiersz · 6 sierpnia 2008
anonim
  • ew
    Tytułu nie kupuję i nie kupuję wyrzygania się
    Resztę piję małymi łykami i chylę czoła za takie pisanie. Świetnie.

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    MadaM
    zakończył bym inaczej, ale to Twój tekst, takiego nie napisałem, może, może kiedyś napiszę :-).
    Co do treści uśmiech winien być w dół, bo przejmuje, co do formy przekazu otwarta paszcza, tak dobre

    · Zgłoś · 16 lat
  • joan
    no tak troszkę hardcore z tym wyrzyganiem-fakt - zmienię - tytuł hmmm pomyślę:)
    dziękuje ew

    MadaM - zakończenie ważne:) thx

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    Z przyjemnością Panią czytam :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • joan
    z przyjemnością dziękuję:)
    Pani:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    Nierealna oficjalność nam zdecydowanie nie wychodzi... to zdystansowanie nie jest smaczne:P

    · Zgłoś · 16 lat
  • joan
    :P fakt:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    O już nie nierealna a Joan :)
    Pięknie ;)

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Jaqint
    Rozbroiłaś mnie, bojowa Pani. :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • joan
    Jaqint :) nie przypuszczałam, że to możliwe:) miło:)

    · Zgłoś · 16 lat
Wszystkie komentarze