oni

joan

może, gdyby słuchali tej samej muzyki

albo czytali te same książki.

 

pan w bojówkach i bojowa pani,

co chciała męża i kota, przeistoczenie

zawęzili do spojrzeń w oparach dymu i złości.

 

skończyli się, choć pili razem

niedużo. zwrócili i odeszli.

on na koncert z chin, ona na oddział

niekoniecznie zamknięty. odmienny duet,

 

dwoje ludzi

z wyrokiem.

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry+ 6 głosów
joan
joan
Wiersz · 6 sierpnia 2008
anonim
  • joan
    ukłony:)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Maniaq
    i ot co

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • joan
    :) dzięki:)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    Michał Krwiak
    Klimat niczym z Casablanki :) Ewidentne lata 20-te.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • joan
    Jaqint :) nie przypuszczałam, że to możliwe:) miło:)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    Jaqint
    Rozbroiłaś mnie, bojowa Pani. :)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Latte
    O już nie nierealna a Joan :)
    Pięknie ;)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • joan
    :P fakt:)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Latte
    Nierealna oficjalność nam zdecydowanie nie wychodzi... to zdystansowanie nie jest smaczne:P

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • joan
    z przyjemnością dziękuję:)
    Pani:)

    · Zgłoś · 16 lat temu
Wszystkie komentarze