I
Andrzej słucha opowieści
A
dawniej
jak to pisma głoszą
bywały dawidy
co kamyczki
co proce
co scyzoryki na miecze
B
dawniej
to i ponoć
każden philos
kochał swoją sophie dla
samej sophi
C
dawniej
tak to ludzie głoszą
siadywały hioby
na odchodach świata
tego
nie zaś z głową w
nich
...
Z
tak to mówią
że
dawniej to
i tak
ponoć
bywało
II
Andrzej słucha o opowieściach
A
zabili łabędzia
ucięli mu łeb i
wbili na pal
w centrum obozowiska
mogli go obiegać
skrzek jego
ukryto w pieśniach
śpiewanych przy ogniskach
palonych
ku czci
cieszyli się tu
i tamto
bylcy
B
i regularnie słońce
i regularnie księżyc
i regularnie pomniki człowieka
z betonu i stali
niewzruszone
przedstawiają stwórcę
stworzone na obraz
i podobieństwo
…
III
Andrzej a opowieści
A
…
no dobra, wiersz jest dobry, bo co mam powiedzieć :)
Również: pozdrawiam!
Pozdrawiam