poeto przemów
ochryple i niemęsko
bardziej lirycznie będzie umrzeć za wers
z pożółkłym tomem zejść z piedestału
nie jestem che by mnie nosić na koszulkach i plakietkach
nie zaklnę nigdy exegi monumentum
przeniosę tylko zlepek metafor i glin
nietrwały domek z sylab zdań i wyrażeń
spadnie mi na głowę
linczując usilną zwykłość
nienawidzę więcej
mam dobry wzrok
wydłubcie mi oczy
by odwrażliwić moje patrzenie na świat zabijcie
lirykę w tramwaju kocie gównie
jestem człowiekiem
mam poezję
dwie lewe nerki
i wszystek umrę
poeto zamilcz
zabijcie lirykę w tramwaju kocie gównie - to nie bardzo pojmuję , ale do reszty jutro powrócę z chęcią.