Czarne ściany mordem obsiane.
Zgliszcza ciała przetrawionego sytuacją polityczną.
Imitacja demokracji w pękniętej skorupce.
Zgwałcone umysły, zniewolone myśli.
Na bruk wypłynęła krew prosto z serca.
Oczy już na zawsze w jeden punkt wpatrzone.
- do wolności !
Zamknięto ją w klatce,
Spreparowano imię.
Nikt nie jest wolny.
mam wrażenie, że nie czytasz co piszą do Ciebie ludzie i idziesz ciągle w te same błędy:(
Pozdrawiam.