SPOTKANIE
Kolejna łona łza spływa po zimnym policzku
Znika w kąciku ust
Przynajmniej ona skończyła swój bieg
Zamknięte oczy
Już nie chcą się otworzyć
Już nie chcą widzieć piękna
Boją się że róża pokaże kolce
I następna kropla krwi spadnie na zielony liść
I ten ból który jest cierpieniem kruszącym duszę
A powinien dawać siłę na pokonanie przepaśći
Nie jesteś sam
Jest z tobą pustka
Tuląca cię w swoich ramionach jak matka
Która wie że jej dziecko w końcu znajdzie swoją drogę
Kruchy most nad przepaśćią
Wyciągnięte ramiona gotowe na jej przyjęcie
I zamknięte oczy...
Widzisz jak wyciąga do ciebie dłoń
To tylko jeden krok
Czujesz ciepło jej dotyku
I już rozumiesz
Otwierasz oczy
Na twojej dłoni siadł piękne motyl
Już wiesz że nie będziesz sam
Twoje skrzydla nabierają kolorów
Możesz tańczyć
Już więcej nie zaznasz strachu
Bo wiesz że śmierć ma piękne oczy
„Czasem trzeba rzucić sie w przepaść
Żeby móc rozwinać skrzydła”
mam prośbe napisz ich więcej a będe wdzięczna:*:*:P:P:P: