I Ty marzycielu
ideowcu czy inny ślepcze
spotkasz w końcu Mnie
i złożę Ci ofertę
będziesz skomlał że nie że kurestwo
w końcu wygrają
Są jak seks bez zobowiązań
z odrobiną perwersji
przywiązują cię do łóżka
wchodzą ci pod skórę
Twoje pragnienia i twoja biologia
i wszystko się uda
po kolei zaczniesz przejmować
swoją kontrolę pod moją kontrolą
A kiedy spóbujesz sam
zrozumiesz wszystko
zaczniesz biec donikąd
z rękami w kieszeniach płaszcza
Bez Dobrego pozostałbyś sobą
beze Mnie nikim
Spoczywaj w pokoju
''będziesz skomlał że nie że kurestwo'' -> ''że kurestwo'' przerzuciłbym do następnego wersu.
''po kolei zaczniesz przejmować
swoją kontrolę pod moją kontrolą'' -> wywaliłbym ''swoją'' :
''po kolei zaczniesz przejmować kontrolę
pod moją kontrolą'' -> co Ty na to? Wtedy byłoby mniej pogmatwane i bardziej czytelne.
niemniej książka jest 1000000 X bardziej warta przeczytania niż wiersz ;)
jak wskazuje zajawka- odnosi sie to do książki Łysiaka "Dobry" ale zmyłkę sprawną zastosowałeś tytułem i wiersz mi tu bardziej pod "Najgorszego" podchodzi.
świetnie tu pokazałeś ZŁO bez którego nie wiedzielibyśmy czym jest dobro...każdy kiedyś wybiera tą złą drogę, każdy błądzi, wielu zostawia przyjaciela gdy chodzi o jego tyłek, czy zło jest złe? moralność nakazuje powiedzieć- owszem- ale zło daje satysfakcję- fascynuje- "skurwia" a tego ludzie chcą- chcą żyć pełną piersią- tak aby doświadczyć wszystkiego- przed złem nie można się obronić- ono jest i już i nie ma co pozować na pięknych i dobrych- w każdym z nas jest zło i nie ma co zaprzeczać - tak można wybrać- ale w tym wierszu nie o wybór chodzi- chodzi o spostrzeżenia - widzisz co Cię otacza i świetnie to opisałeś- dla mnie bomba - po prostu tak jest i już:)
:)