W hałasie pozornego szczęścia
Karmiąc dusze fałszywymi przyjemnościami
Gdzieś między zmienianiem maski
wypożyczonej z teatru 'Zycie'
A kupowaniem okularów obojętności
Zakpiłam z miłości
Kiedy gaśnie we mnie ostatni płomyk krzyku
Gdy zaczynam miłować Cisze
I modlić się do Prawdy
wyrzucając ostatnią maskę nieuczćiwości
Zrozumiałam, ze nie odzyskam tamtej miłości