takie czasy, że mówimy: tylko uważaj na siebie.
wyczuwamy deszcz patrząc pod stopy. Sane głośno czyta,
wyrywam zdanie: słomiane dachy nade mną.
czy na pewno?
żyję między wydarzeniami. tylko tobie śnią się wiersze.
jeszcze przez moment dłonie na to wszystko przytrzymuję
za plecami.
poeta życia codziennego, nie żyje na chmurce, tylko obraca się między ludźmi, widzi co dzieje się naprawdę, a nie tylko w wyobraźni.