internauta (wiersz)
effata
z obserwacji siebie...
zwykłością dnia strzelę sobie w łeb
niezmarnowaną resztką mnie
sprzedanym stylem lewitacji
przeciwutrudzeniowym pomysłem
dla zobojętnionych
gdy codzienność bliźniacza
podsyła monochromatycznie
nacechowane zmarnowanie
próżność nakazuje mi wypróżnić
obdrapane z sensu chęci zmiany
w całym śmietniku jaźni
skompletowanych schematów bycia
przemknie się z rzadka włóczęga
odstawiony na półkę
z prawdziwym obliczem kogoś znajomego
kimkolwiek jest
niech mnie zostawi
przysłano:
24 sierpnia 2008
(historia)
przysłał
effata –
24 sierpnia 2008, 20:22
autoryzował
Marek Dunat –
27 sierpnia 2008, 00:57
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się