czekaj

Latte

 

wydawało się  że jesteśmy

na wyciągnięcie telefonu

przekręcanie klucza w nowych drzwiach

ostatnich pięter okien gdzie bez zażenowania można

zaciągnąć się nagością a nawet papierosem

bez skutków ubocznych i plam na płucach

 

rano przy kawie  oznajmiałam

właśnie zamykam expres

od jeansów albo  walizki  wyjeżdżam na trochę

a może na zawsze

wiesz nie potrafiłam deklarować dozgonnie

i przymierzać ciągle tych samych fasonów

 

bukowałam myśli jak bilety one way -  miały siłę

rozstań albo powitań

każdy może zobaczyć dwie strony w jednym

wszystko zależy od portu i marynarza

 

niezmiennie lubię mieć rękę w kieszeni 

wiedzieć że jesteś patrząc na świat

 

i tak wracam częściej niż wyjeżdżam

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 11 głosów
Latte
Latte
Wiersz · 25 sierpnia 2008
anonim
  • Latte
    :-) Dziękuję :)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    Mol
    TAK ..tak pisz! - :))))

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Latte
    Dziękuję... veg.anko:)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • veg.anka
    Przekonujace pisanie . Bardzo odnoszę wrażenie ,że po tych krótkich wierszach , jaki kolezanka pisała dawniej bardzo się dojrzało .

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • joan
    Marek- opiekunowie nie dali plamy- gdyby dali by się na czerwono świeciło- czytelnicy dali niebieską plamę:P

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Latte
    Dziękuję wszystkim za pochylenie się nad moim wierszem, który jest dla
    mnie wyjątkowy :)
    Marek - no czasem tak bywa, że opiekunowie dają plamę, ale jak widać na
    załączonym obrazku (niebieska gwiazda) na czytelników zawsze można
    liczyć.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Marek Dunat
    no i koniec czekania . opiekuny - plame daliscie .

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Michał Domagalski
    To brakuje jeszcze jednego. Jak rozumiem.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Marek Dunat
    siem otszeep jusz. ;)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Latte
    Dzięki Marek... ja nadal jestem w szoku :P

    · Zgłoś · 16 lat temu
Usunięto 1 komentarz
Wszystkie komentarze