Medytacja wiejskiego listonosza

Łukasz Radwaniak

 

 

Błądząc po rejonach

trafiam do rezerwatów,

gdzie czas zgęstniał,

a ludzie są dobrzy.

 

Napotykam skanseny domów,

z trawą podchodzącą pod drzwi

i wspomnieniem ludzi,

którzy przez moment

mieszkają we mnie.

 

Nie zapadłe dziury,

tylko oazy turpistycznego piękna,

które wchodzi w krew.

 

Łukasz Radwaniak
Łukasz Radwaniak
Wiersz · 29 sierpnia 2008
anonim