sporo kosztowało smakowanie się po kątach
było to preludium do pięciocentowej grzywny
jaką wlepił nam cień nieprzekupnej przyzwoitki
nakryła nas płaszczem i epitetem
przekroczyliśmy granice domów i własnego wstydu
jak dzieci pochłonięte wyjadaniem cukierków
uciekniemy w siebie dalej
przed zgrzybiałym spojrzeniem starości
spróbuj zamknąć serce w moim
wypluj to co gorzko kołacze wyrzutem sumienia
daleki od nich nasz splot na latającym dywanie
sunie w stronę supernowej
ta deklaracji nie potrzebuje bo tylko
prześcieradło nad nami
zmarszczone onieśmieleniem łopocze
królem we mnie i w tobie królową
bo napiszę za wile. Co za "pajacowanie' w tym tekście.
Miłych chwil w środę.
pozdrawiam :)
tyle że jak dla starego typa spod lasu brakuje pieczątki( czytaj mocnego akcentu)
a to zmarszczenie onieśmieleniem jakieś takie.. nie takie..
można wszystko onieśmieleniem ale żeby marszczyć?(się?)