Siedem

Michał Domagalski

1.

Siedzi mnie siedmiu w butach identycznie

oryginalnych. Różnią się. Zakładaniem

nogi na nogę: prawa na lewą, lewa na

prawą. Marką – od rozcieńczania zbyt

jasnego – piwa. Kolorem włosów

kobiet, z którymi chcieliby uprawiać

bardziej wspólny niż własny ogródek.

 

3.

Siedmiu mnie nie oczekuje, że ósmy

ja nadejdzie. Strzeli. Odnowi emocje

zabaw. Przywróci rację bytu wrzącej

krwi, która uderzała w twarze od środka

podczas seansów filmowych oraz mierzenia

członków w ciemnej piwnicy. Nie-oczekiwanie

siedmiu mnie ma rację bytu. Ósmy nie.

 

5.

Stężenie dłoni zaciskanej na grudzie

ziemi zostaje ostatecznie zastąpione

zdecydowanym objęciem kufli, na

temat których wybucha różniąca na

serio mnie siedmiu dyskusja: są do

połowy pełne czy raczej w połowie

puste. Wśród za, a nawet

 

7.

przeciw upływa ostateczne opróżnianie. Potem

problem rozrasta się poza piwny

ogródek.

 

Michał Domagalski
Michał Domagalski
Wiersz · 31 sierpnia 2008
anonim