idzie czas chrzęszczących dywanów
o ciepłych barwach i rozkopywalnej strukturze
takie właśnie dywany miękko przyjmowały
moje obciążone miodem pitnym czołobicia
teraz chcę ich niespokojną układankę
doceniać spod mniej winnych powiek
teraz jest tak ważne jak krew po wypadku
jest bańką oderwaną od słomki
słomką oderwaną od strzechy
w teraz wtedy i potem się brata
pójdę sypiąc za sobą okruszki
trzeźwych zachwytów
Miłego dnia i do następnego wiersza.
Ale nie wszystko wszystkim - pozdrawiam!
""w teraz wtedy i potem się brata" - nie do końca jest dla mnie jasny ten fragment. Przed tym, jeżeli dobrze rozumiem, mamy omówienie, czym jest teraz. A w tym miejscu... też?" - Tak, też, a raczej po prostu uzupełnienie cech mojego "teraz".
"w teraz wtedy i potem się brata" - nie do końca jest dla mnie jasny ten fragment. Przed tym, jeżeli dobrze rozumiem, mamy omówienie, czym jest teraz. A w tym miejscu... też? Czyli semantycznie: teraz w teraz wtedy i potem się brata?
Pozdrawiam!
Generalnie, jakbym miał wystawić ocenę - wartościowy. Na pierwszą stronę jak najbardziej. : )