rankiem wynajmę siebie, na chwilę dla odpoczynku.
wskoczę w życie nie lepsze nie gorsze,
ale mniejsze o policzalność doświadczeń,
mierzalne uczuciem. ulicą do przejścia bez czerwonych świateł.
nocą wynajmę siebie, na chwilę zasnę w nowym łóżku.
sprężyną nie będzie trzeszczało,
odżyje, a materac wyprostuje się bez znojności dźwigania aktów.
skarpetki zabiorę ze sobą, jedyne nie są do wynajęcia.
mam zimne stopy, wrócę ciepła.
nie trzeszczące sprężyny, wygięty materac,no sex - ewidentnie sex
peelka lubi swoje życie ale chce zaznać czegoś innego, nowego, niebezpiecznego być może- (te sprężyny na te niebezpieczeństwo mnie nakierowały) no oprócz sexu to ona chce mieć sex z uczuciem . I dochodzi do aktu, aż sprężyny przestają trzeszczeć ze zdumienia) a skarpetki- no cóż- ja tu widzę metaforę- skarpetki to facet- rozgrzeje :P
:)
mam dziś dzień głupawki wybacz:)
widzę, że formę zmieniłaś Latte! - bardzo ładnie Tobie w tym nowym ubranku:)
Dobry przykład miałam :P
a żebyś frappe nie została, pozdrawiam gorąco ;>