lochy niechciane

Kuba Nowakowski

uwiąd ust

na czas słomianych dni

i jąder inwentaryzacja

w czterech ścianach nie licząc poziomów

 

nieudolne próby zachwytu nad

nagłą pustką w kuchni i w uszach

łagodzone pidżamową pantomimą

przed tępymi facjatkami nie mniej

opuszczonych maskotek

 

wybacz jutubie

zrozumcie kajaki odrzańskie

nie ma w was za grosz rekompensaty

kładę się udając sen biedniejszy

wciąż o cztery śmiechy

i tyle samo kochamciów

Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski
Wiersz · 1 września 2008
anonim
  • joan
    opuszczone maskotki mnie zachwyciły:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Kuba Nowakowski
    a mnie prześladują :(

    · Zgłoś · 16 lat
  • Kuba Nowakowski
    W tytule chodzi oczywiście o lochy zamku, a nie o świnki, tudzież przykościaste, obmalowane damy w siatkowych rajtkach. Chociaż tych ostatnich pragnę nawet mniej niż owych nieszczęsnych kazamatów.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    wiesz :) jak będziesz dalej łzy wyciskał.... to Cię z nie lubię :P ooo

    · Zgłoś · 16 lat
  • joan
    taki sentymentalny facet z niego wyszedł prawda? A może już był tylko się nie ujawniał?

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    Ja to się boję, całkiem poważnie Joan, że przejdzie na nas :P

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    ten sentymentalizm oczywiście........:>

    zjadłam pół komentarza:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • punkleks
    Wrócą!

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    Najważniejsze życiowe tęsknoty piszesz. Ładnie piszesz. I wiesz jak jeszcze piszesz?- szczerze, i to się czuje i to się liczy, nic na wyrost. Każdemu bliskie uczucia, które większość zapisałaby banalnie, a Ty nie wszedłeś w banał w ani jednym wersie.
    A możesz, Ty, domnul, coś o jedzonku skrobnąć, a? Już zapomniałam jak to jest, jak mi sie Twoje pisanie nie podoba :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Kuba Nowakowski
    a może kiedyś tak skrobnę o jedzonku, że Ci się spodoba i będziesz prosić o jescze, hę? ;))

    · Zgłoś · 16 lat
Wszystkie komentarze