Medytacja wiejskiego listonosza

Łukasz Radwaniak

Błądząc po rejonach

trafiam do rezerwatów,

gdzie czas zgęstniał,

a ludzie są dobrzy.

 

Napotykam skanseny domów,

z trawą podchodzącą pod drzwi

i wspomnieniem ludzi,

którzy przez moment

mieszkają we mnie.

 

Nie zapadłe dziury,

tylko oazy turpistycznego piękna,

które wchodzi w krew.

 

Łukasz Radwaniak
Łukasz Radwaniak
Wiersz · 2 września 2008
anonim
  • Michał Domagalski
    "oazy turpistycznego piękna,
    które wchodzi w krew." - to mnie zabiera. Reszta... Mam wrażenie, że tu będę musiał wrócić.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    a ja Ciebie doskonale rozumiem ziomal.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Łukasz Radwaniak
    Miło mi:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Wena
    Bardzo szczególny temat i bliskie mi klimaty, ale jeszcze nie TO wykonanie, jesteś blisko, bo wiesz o czym chcesz napisać, co przekazać, to ujmujące wspomnienia o ludziach, stronach, miejscach, o tym co przemijając zostawia w nas ślad
    pozdrawiam :)



    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    hayde
    oj bardzo, to bardzo. zainteresowało, przykuło oko. chociaż na mój osobisty gust brakuje tu tupnięcia nogą. jeszcze za spokojnie krew buzuje mi w żyłach.

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    hayde
    a swoją drogą - Rycerka Dolna - bardzo ładne okolice :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Łukasz Radwaniak
    Miło mi, że Rycerka jest znana i dobrze wspominana:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    hayde
    moje avatarowe owieczki z twoich terenów pochodzą ;)

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    weszło w krew

    · Zgłoś · 16 lat
  • Łukasz Radwaniak
    Skoro weszło w krew to się cieszę, bo "krew nie woda".

    · Zgłoś · 16 lat