to nic że już nie będę
i wszystko że wciąż jestem
i z nieskrywanym wstrętem
zachwycam się powietrzem
na posklejanych kartach
w szpitalu bez lekarzy
gdzie skaczą wciąż do gardła
bardziej niż mi do twarzy
z jednym głupawym wierszem
wpisanym w prosty schemat
ważne że jeszcze jestem
to nic że mnie już nie ma
ja bym tylko zmieniła szpitale na szpital, jakoś tak wtedy konkretniej się robi.
pozdrawiam :)
zachwyciłeś :)
- Pan jest chory? doprawdy?
- Wydaje mi się, że umieram - resztką sił szepcze człowiek przywieziony z wypadku. Krew z rozłupanej czaszki zalewa mu lekarza, który za chwilę założy biały kitel. Przecież jest tylko na specjalne okazje.
- Przykro mi, za pięć minut mamy strajk. Muszę się przygotować. Może pokażą mnie w telewizji, trzeba wyglądać korzystnie. - Odchodząc rzucił jeszcze przelotnie. - Miał pan pecha, spotykając akurat dzisiaj pijanego kierowcę. Ale myślę, że za miesiąc ktoś się znajdzie, żeby się panem zająć. Do widzenia.