ciurkiem dziś nie spłynie czysta
destrukcja osobowości
co naturę białek ocali
i da nadzieję na dojrzałość
jutrzejszych azymutów
a może rankiem anielski włos
świat mi przesłoni i może
czas się skończy na dobre
przepraszając
że miał czelność się zacząć
najpewniej jednak po staremu
rozbudzi się szarość kosmata
i siermiężne warkocze powsadza mi
w dłonie żebym ją wiódł
na spotkanie z wieczorem
rozbudzi się szarość kosmata
i siermiężne warkocze powsadza mi w dłonie
żebym ją wiódł na spotkanie z wieczorem"
........................jest wiersz
Pozdrawiam.
pozdrawiam :)