Weronika (fragment poematu)

Michał Domagalski

 

Weronika ociera twarz pana Jezusa

a właściwie przykłada chustę tak żeby

odbiło się

to co powinno się odbić

patronka fotografów musi mieć świadomość

kadru

nie przyjdzie

na uroczystość bez

odpowiednio przygotowanego sprzętu

 

ma się tę żyłkę

reportera

 

I jeżeli wierzyć tej mitologicznej opowieści jeszcze

tego samego dnia

Jezus poniesie

śmierć na krzyżu

 

co zagwarantuje mu nieśmiertelność

nawet jeżeli jest tylko postacią

literacką

a nie z krwi i kości

potrzaskanych

 

moment

 

ciało zlane potem twarz

oblepiona włosami

z ran zadanych groteską

korony wypływa

krew z winem wytrawnym

łączy ją tylko cierpki smak

 

ciało rozpięte przygotowane

do dokładnej analizy mięśni ścięgien

genitalia zakryte jakby nie chciał stać się do końca

ludzki

 

tak zostanie zapamiętany

przegrany poświęcony nazbyt

cielesny – jakby zaprzeczając

samemu sobie – w hasłach: Jezus

zdjęty z krzyża

złożony do grobu

 

nawet jeżeli

przeżył lub zmartwychwstał

to o ileż atrakcyjniejszy okazuje się

śmiertelny przypominający się znad

drzwi

 

Michał Domagalski
Michał Domagalski
Wiersz · 4 września 2008
anonim
  • szklanka
    'spod których z ran' - ten fragment źle się czyta, zwłaszcza przy czytaniu na głos.
    'jako przegrany poświęcony nazbyt' - myślę, że można wyrzucić 'jako', zwłaszcza, że wcześniej występuje słowo 'tak', które i tak podkreśla sens, a później słowo 'jakby' . przez fonetyczne podobieństwo znów nie do końca dobrze brzmi.

    poza tym kontynuacja, tak samo jak pierwsza część, przypadła mi do gustu. szczególnie w swoisty sposob obrazoburczy, ale jakże prawdziwy koniec. okazuje się,że operujesz mistrzowsko nie tylko słowami, nie tylko środkami stylistycznymi. jestes, Michale, doskonałym operatorem prawdy.
    pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat
  • Michał Domagalski
    Dziękuję za komentarz. Szklanko.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    Poprzednią publikację przeoczyłam, a szkoda, bo czytając dziś, pomyślałam sobie, że przeoczenie takiego wiersza to nie lada strata. Początek wstrząsnął mną bardziej, niż cała reszta rozważań i na pewno Weronika jako reporterka pozostanie mi na długo w głowie. Cały ten opis Jezusa rozpiętego na krzyżu podoba mi się średnio, ale to dlatego, że ja wolę milczenie o takich sprawach.

    "genitalia zakryte jakby nie chciał stać się do końca
    ludzki"
    "o ileż atrakcyjniejszy okazuje się
    śmiertelny przypominający się znad
    drzwi"
    - te dwa fragmenty najbardziej zatrzymują i zmuszają do zamyślenia.



    · Zgłoś · 16 lat
  • Michał Domagalski
    Dzięki, EW!

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    powiem Tobie Michale ,że podchodzę po raz któryś z kolei do tekstu. mam cholernie sprzeczne odczucia . raz wydaje mi się on rewelacyjny , raz zupełnie płytki. niewątpliwie wart jest uwagi i głebokiej analizy. juz za samo przyciąganie do siebie należy mu się ocenka bdb, jaka też mu wstawiam z obietnicą powrotu ( pewnie niejednego).

    · Zgłoś · 16 lat
  • Michał Domagalski
    Kłaniam się, Anathemo. Cieszę się, że pobudził on do rozmyślań, bo to już dużo jak na poezję...
    Pozdrawiam!

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    opis o którym pisze Ew wywaliłem świadomie i pozostał tylko
    jak mawia mój znajomy likier-miód
    świetny .. myślę nawet że jeden z dziesiątki najlepszych na wywrocie
    gratuluję

    · Zgłoś · 16 lat
  • Michał Domagalski
    Dzięki Grześ... Za komentarz i za czytanie.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    Ze skutkiem ubocznym:) pod wrażeniem :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Michał Domagalski
    No cóż... Cieszę się niezmiernie, że tekst trafia. Dziękuję Latte!

    · Zgłoś · 16 lat
Wszystkie komentarze