Literatura

Oczekiwanie/ w 6-ciu aktach/ (wiersz)

norem

 

OCZEKIWANIE/w 6-ciu aktach/

 

                                              XXX Prolog

 

                                 Turpistyczny wernisaż

                                 Spacerujące dupdekolty gadający dupokleci

                                 JA- tworzywo natury - śmierć

                                 pod ciężarem biustu starej dewoty

 

                                             XXX Kraków      

 

                                Idę Floriańską natchnioną pośpiechem

                                Kładę się na chodniku tak mi wygodniej

                                Pewnie pijany- mówią oni

                                Olewam was- myślę JA cały stężały

 

                                           XXX Paryż            

 

                              Katedra Notre Dame

                              Mały boczny ołtarz

                              Próbuję umrzeć w konwulsjach i drgawkach

                              Przełykam płynącą do wnętrza ślinę

 

                                          XXX Frankfurt n/M

 

                             Czekam na dzień w którym umrę

                             Nie wiem gdzie kiedy o której

                             Lepiej żyć w niewiedzy

                             Wtedy łatwiej umierać

 

                                         XXX Amsterdam

 

                             Stosunek płciowy

                             Erekcja wytrysk

                             Ostatni orgazm wśród żywych

                             Potem już tylko pustka

 

                                        XXX Epilog

 

                            Umieram

                            Czując zmęczenie

                            Przypalam ostatniego papierosa

                            Śmierdzi kostnicą

 

                                        XXX

 

                           PS Krzysztof  K. zmarł 24XII98

                           Przegrał walkę z nowotworem mózgu

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 7 września 2008, 19:18
Bardzo na tak. Zastanowiło , zatrzymało, skłoniło do przemyśleń ile co w nas ważnego na koniec zostanie. Ładnie nakreśliłeś drogę i jej etapy i wszystko to co dzieli peela od całego świata.
Michał Domagalski
Michał Domagalski 7 września 2008, 19:30
Czy w ostatniej linijce nie zagubiło się "z"? I po PS "kropka" zbędna...
Na tak, raczej na tak. Ciekawie. Rzadko takie poezjowanie jest dane nam tu czytywać, a to też plus...
Pozdrawiam!

PS
"schodki w układzie kolejnych wersów zamierzone? Bo ja nawet mam pomysł, jak je zinterpretować.
Marek Dunat
Marek Dunat 7 września 2008, 19:41
i ja owszem . coś nowego i ciekawie. mało komu udaje się banalnym zakończeniem zainteresować czytelnika.
Charles B. Rosma
Charles B. Rosma 8 września 2008, 00:45
Poza zmanipulowanym w tekście efekciarstwem niczego tu nie ma
(msz.)
norem 9 września 2008, 23:24
do Michal Domagals; niestety zgubiło się i nie mogę tego poprawić.. chyba że mogę:-) schodki nie były celowym działa
aniem, jednak chętnie poznam Twoją interpretacje. :-)

do Charles B; i krytyk zda się, kiedy nie z przynuku ;-)

do Anathema; nie wiem jak rozumieć ten przymiotnik banalny, w Twojej wypowiedzi ;-)

do ew; po śmierci Krzyśka bardzo często zastanawiałem się nad drogą, jaką muszę przejść, zanim dojdę do kresu. Wiem jedno: napewno trzeba walczyć do końca jak Krzysiek


do ew
Michał Domagalski
Michał Domagalski 9 września 2008, 23:32
Poprawiłem to "z" i "." - mi się udało ;)
A schody do nieba sobie zostawię.
norem 9 września 2008, 23:50
do Michal Domagals: dzięki za korektę :-) Interpretacja ciekawa i dająca do myślenia, szkoda żę niezamierzona z mojej strony:-)
Mam pytanie: dlaczego Lokomotywa jest oznaczona opisem tekst nie zostal opublikowany? Co to oznacza dla tekstu?
Michał Domagalski
Michał Domagalski 10 września 2008, 08:28
Że jest w miejscu tak właśnie nazwanym. Można wejść tam, ale nie ukazały się takie teksty normalnie na stronie. Jak wciśniesz zakładkę "literatura", to po lewej będziesz miał na białym tle "czekające na autoryzacje" i "niedopuszczone do publikacji". Ogólnie: redakcja nie zdecydowała się go opublikować, chociaż dla wytrwałych szperaczy jest dostępny.
Pozdrawiam!

PS
Każdemu czasami tekstu nie chcą opublikować. Patrz: Michał Domagalski (nota bene: nazwisko się samoczynnie ucina pod zdjęciem).
norem 10 września 2008, 17:46
dzięki za wyjaśnienia, pytalem w kwestii formalnej;-)
przysłano: 6 września 2008 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca