przepraszam ale w naszym seksie
w nasze miłości powściągliwości
w naszym jedwabiu którym obciągnęliśmy ciała
i któremu kazaliśmy spływać z myśli i ścian
w naszym seksie było coś więcej
niż wspólny orgazm oprawiony w antyramę
twojego spełnienia czy myślisz
że oddech spływający z warg twoich
nie pomylony został w świętych pismach
i w świętych księgach czy ktoś nie wziął go
za zbawienie za zatracenie
za wewnętrzne kręgi piekieł
gdzie rozżarzone węgle wtykają w intymne miejsca
w toalety na dworcach przebieralnie wybucha pożar
biegają i błagają o spokój gdzie zaspokojenie
które wchodzi w ciebie głębiej
dotyka językiem migdałków tchawicy
aż zatka płuca zakrztusi
i serca twojego dotknie
moja miła aż mój język
znów dotknie twojego serca
nienazwane 2
nF
nF
Wiersz
·
8 września 2008
Moim zdaniem najlepszy z nienazwanych - długi ten cykl będzie? Podoba mi się styl na tłumaczenie i niesamowita dynamika tekstu, a już najbardziej chwytają za serce (sic!) trzy końcowe wersy.
nic , a nic tu po mnie.
Albo:
Ja mam wrażenie, że nic tu po mnie.