z policzkiem na rynnie naszej kamienicy
nie wyglądasz wcale jak podpis architekta
przypominasz wyjątek z zasady aseksualności
much
twoje spojrzenie ucieka mi w ostatniej chwili
jak owad przed packą
a obrzydliwie doskonała białość ud
przyprawia o śmiałą chętkę
już nie białą lecz w kolorze
zachodzącego za skórę różu
Rekwizytorium owadzie ("aseksualność much", "ucieka jak owad przed packą") na moje chybione, może to drugie samo by się obroniło, ale w zestawieniu z pierwszym już raczej nie. Bo "aseksualność" według mnie jest frazą nie tylko nienajlepszą, ale także nie za ładną.
"twój wzrok ucieka mi "--> nie lepiej byłoby tu z: "twoje spojrzenie"? Wydaje mi sie, że uciekać wzrokiem można od kogoś, a komuś ucieka raczej spojrzenie.
Nie mogę się tutaj o nic zaczepić, może za wyjątkiem dwóch pierwszych wersów.
pozdrawiam
ten zaś fragmencik :
,, a obrzydliwie doskonała białość ud,, - jako żywo przypomina mi monolog pewnego pana z pewnej łzawej książki mówiącego do pewnej Mary na balkonie :
,, schowaj te swoje wielkie białe cyce , bo mi przypominają brzuchy zdechłych ryb,, .
i to by było na tyle. jestem za publikacją.