schizofrenia II (wiersz)
Grzesiek z nick-ąd
im obu
gdy nagle przyjdą dni obłudne
te które rakiem się cofają
pierwszego przytul białym płótnem
drugiego oddaj obyczajom
a kiedy przyjdzie czas ulotny
odcięty z dębów ponad rzeką
pierwszego mnie uśmiechem dotknij
drugiego obmyj pod powieką
gdy już opadnie w piersi głowa
jak lilia jednym ruchem ścięta
pierwszego mnie pod kwiaty schowaj
drugiego tylko zapamiętaj
dobry+
6 głosów
przysłano:
14 września 2008
(historia)
przysłał
Grzesiek z nick-ąd –
14 września 2008, 22:49
autoryzował
Marcin Sierszyński –
16 września 2008, 13:10
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
"drugiego obmyj pod powieką"
"gdy już opadnie w piersi głowa
jak lilia jednym ruchem ścięta" - tak sobie zbrodniczo nawiązuję do Mickiewicza i jego pani, której wina objawiła się liliami.
dziękuję:P:)
że nie wspomnę o kagańcu
z kagańcem nie mógłby bronić swojej pani w razie sytuacji granicznej.