Literatura

schizofrenia II (wiersz)

Grzesiek z nick-ąd

im obu

 

 

gdy nagle przyjdą dni obłudne

te które rakiem się cofają

pierwszego przytul białym płótnem

drugiego oddaj obyczajom

 

a kiedy przyjdzie czas ulotny

odcięty z dębów ponad rzeką

pierwszego mnie uśmiechem dotknij

drugiego obmyj pod powieką

 

gdy już opadnie w piersi głowa

jak lilia jednym ruchem ścięta

pierwszego mnie pod kwiaty schowaj

drugiego tylko zapamiętaj

 


dobry+ 6 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
hayde
hayde 15 września 2008, 14:31
czytam i czytam i się tak zastanawiam... wczoraj dałabym sobie uciąć głowę, że I była lepsza, ale zaczynam powątpiewać. skoro wtedy dałam wyśmienity, to teraz też jestem zmuszona, zwłaszcza za takie sformułowania, jak:

"drugiego obmyj pod powieką"

"gdy już opadnie w piersi głowa
jak lilia jednym ruchem ścięta" - tak sobie zbrodniczo nawiązuję do Mickiewicza i jego pani, której wina objawiła się liliami.
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 15 września 2008, 19:56
niezły kawałek interpretacji pani.. bardzo niezły!
dziękuję:P:)
hayde
hayde 15 września 2008, 20:13
schlebiasz mi z tą panią ;) Grześku! przecież to nie wypada, żebyś takiemu szczylowi, jak ja, mówił per pani :P
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 15 września 2008, 21:31
każdy jest panią własnego losu?:D:D
hayde
hayde 15 września 2008, 21:49
tak, podobno tak, ale dodałabym, że tylko pod warunkiem, gdy nie patrzy na osobę obok. tak, wtedy zdecydowanie może trzymać los na smyczy.
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 15 września 2008, 22:00
i tylko problem by go obłaskawić
że nie wspomnę o kagańcu
hayde
hayde 15 września 2008, 22:03
smakołyki powinny wystarczyć zamiast kagańca.
z kagańcem nie mógłby bronić swojej pani w razie sytuacji granicznej.
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 15 września 2008, 22:18
za to kary srogie za wścieknięcie i toczenie piany..
hayde
hayde 15 września 2008, 22:19
dlatego na obroży są kolce, wystarczy, że się szarpnie, a losa zaboli :)
Marek Dunat
Marek Dunat 16 września 2008, 10:58
Ty Grzesiu masz jakiś taki obstelunek . nakładasz na niego słowa i jest wiersz. sęk w tym ,że mało kto potrafi znajdować takie słowa.
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 16 września 2008, 13:10
Racja!
Łukasz Juszczyk 17 września 2008, 09:30
Świetny wiersz, w zasadzie każdy wers mi się podoba.Ale te wstawki <!--[if !supportEmptyParas]--> <!--[endif]-->....hmmm.....psują mi obraz całości.Są niepotrzebne według mnie.
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 17 września 2008, 11:28
Cholerne endify! Na mozzili firefox ich nie widać. To explorer zawsze jakieś problemy sprawia.
Łukasz Juszczyk 17 września 2008, 16:56
Czyli te endify to wina przeglądarki a nie autora?W takim razie zwracam honor:)
hayde
hayde 17 września 2008, 16:57
na mozille firefox też już padło, więc ja myślę, że to znów coś z edytorem się dzieje :/ chociaż teraz nie widzę robaczków.
pik
pik 15 marca 2009, 17:20
Spore wrażenie, spore zdziwienie, będę Cię czytał z zainteresowaniem. powodzenia.
przysłano: 14 września 2008 (historia)

Inne teksty autora

piosenka przeufna
Grzesiek z nick-ąd
piosenka na każdą okazję
Grzesiek z nick-ąd
Makatka współwinna
Grzesiek z nick-ąd
piosenka na bezdechu
Grzesiek z nick-ąd
krótki wiersz do poprawki
Grzesiek z nick-ąd
wiersz dojrzewający
Grzesiek z nick-ąd
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca