kwadrans pod wieczór

ew


muchę można bez złudzeń
na ramię
w marmurach parapetu
w niepamięć
szkło zmuszać do czułości
przy kawie

 

bo co

 

stanowczo bębnić palcami
w co było
przyjaciół co się zdawali
dać miłość
i których przed dzisiaj już wczoraj
zmieniło

 

bo co

 

do góry dnem kapelusze
bez głów odpływają
noc bez nich
dzień bez nich
bezzmiennie

beze mnie

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry+ 14 głosów
ew
ew
Wiersz · 19 września 2008
anonim
  • Wiktor Smol
    Mnie też kupiłaś tym wierszem.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Marta
    poprostu niepowtarzalny wiersz !

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Figa
    mnie przy tych przyjaciołach ścisnęło w gardle

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • ARS TO od tyłu sra
    żart :)

    ten wiersz ma w sobie coś co mnie ujmuje

    mówię to bez kokieterii

    zwłaszcza puenta mnie kupuje

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • ARS TO od tyłu sra
    ale głupi wierszyk, o jacie

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Mrufka
    trochę tak jakbyś chciała coś powiedzieć, ale nie mogła.... Wiersz sprawia wrażenie jakby podskakiwał. Generalnie - smęty, a przecież nie tego nam potrzeba w i tak już dosyć smętnym świecie.....

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    czy ja wiem, czy ja wiem. nie bawią mnie takie zabawy, bardziej zobojętniają. ale, cóż ja?

    pozdrawiam, bynajmniej nie obojętnie.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • 3EYE
    chyba będę jednak czekał dłużej z ocenianiem poezji ^^

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • 3EYE
    wiesz, dziś dał bym wyśmienity, piękny jest. ^^

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • ew
    z muchą chodzi o to, że czasem żadnej żywej istoty obok, tylko mucha, ludzie mówią o tym "samotność" czy jakoś tak

    · Zgłoś · 15 lat temu
Usunięto 1 komentarz
Wszystkie komentarze