na mokrej znowu pada
odpływa lato z deszczem
reumatyzm mieszka w stawach
przy których piszę wiersze
nimfetki klną na wrzesień
pan wiatr podnieca krzyki
za szybko przyszła jesień
za zimno na staniki
więc deszcz kolory kradnie
skreślając smak nagości
zza szyby dużo łatwiej
pamiętać o młodości
czas przymarzł na podeszwach
z nim się pokory uczyć
dziś żadnej pannie nie spadł
siedmiomilowy bucik
mokre podkoszulki (P)
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz
·
20 września 2008
przy których piszę wiersze" - no pięknie wykorzystana wieloznaczność naszej ojczystej mowy :)
"deszcz kolory kradnie" - niby robi się nie przyjemnie, a jednak jest tu baśniowy wydźwięk: "dziś żadnej pannie nie spadł
siedmiomilowy bucik". jak wiadomo, w baśniach zawsze wszystko dobrze się kończy, pod warunkiem, że nie mówimy o czarnych charakterach.
strzelasz do czytelnika wierszami, jak Wilhelm Tell do jabłka :)
bardzo się podoba :)
odpływa lato z deszczem
reumatyzm mieszka w stawach
przy których piszę wiersze" - i po tajemnicy! Stawy! Przeprowadzam się! :)