Czarny walec na drodze
Ku chrześcijan przestrodze
Najlepszy czarny jest - depczą Boga!
Cytat z biblii LaVeya
Gąszcz absurdów, wręcz knieja
Biały puch marny – drogi trwoga!
*
Nie bluźń w potylicy
Czaszką węża na szpicy
Klep swe litanie egoizmem tknięty
W giętkim tłumaczeniu
I głupoty natchnieniu
Padam egocentryzmem twoim ścięty!
*
Twój patron żarliwości
Pokusa obfitości
A diabeł święconej wody się boi
Trzymasz mocno ofiarę
Lecz poniesiesz karę
W Bogu długo szatan nie ustoi!
bo trafiło tu chyba przypadkowo;)
1) wersyfikacja jeśli się nie mylę - strasznie nieusystematyzowany sylabizm. Tym bardziej, że gdyby udało się utrzymać 7 zgłosek analogicznie jak w pierwszej w dwóch następnych, to byłoby ciekawiej (znaczenie 7). Dość swobodnie przeplatałeś długości wersów, choć widać próbę ułożenia w dwa po 7, jeden z 10, dwa po 7 i (około) 10. Sypie się jednak ta rytmika;
2) Nachalne moralizatorstwo chyba nie służy temu tekstowi;
3) Rymy trzymają się mocno gramatyczności swojej, a nawet przez to wdziera się - dla mnie sztuczna - wzniosłość, bo wprowadzasz nie całkiem naturalne dla języka polskiego inwersje; jak np. Ku chrześcijan przestrodze (naturalniej: ku przestrodze chrześcijan).
I tak jeszcze, co do zapisu:
1) potrzebne wyśrodkowanie? (wg mnie ładniej mu na środku, ale nie mów głośno)
2) gwiazdki chyba zbędne, co nie? nie wystarczy, że jest podział na strofy?
Próba o tyle ciekawa, że stara się trzymać pewnej wytyczonej poetyki, jest co o takim wierszu napisać. Ale popracuj. Czekam na następny.
Pozdrawiam!
Ten wycięty przez Ciebie fragment rzeczywiście trafił tam przypadkowo i niezamierzenie:). Archaizm w wierszu pewnie wynika z faktu, że jestem zafascynowany poezją Kochanowskiego i stąd te "naleciałości" językowe:)
Jeszcze raz dziękuję za uwagi i poprawię się na przyszłość:)
Pozdrawiam
Pozdrawiam!