Rozmowa przed samobójstwem

Szluger

odpuśćmy sobie gadanie o religii
Jezus był cieślą sam sobie wystrugał krzyż
kazaniami w świątyniach i Dobrą Nowiną
niby był Bogiem a przecież umarł
Bóg umarł Bóg umarł Nietzsche miał rację

słuchaj co mi każe żyć tutaj skoro
wszyscy mówią nie ma ideału nie ma nie ma spadamy
żadna siła nie zmusi mnie do dalszej wegetacji
dziś mam ochotę stąd odejść więc zabierz ręce
nie próbuj mnie przytulić i tak wiesz że kłuję

wszyscy poeci byli ofiarami nie słucham nieudaczników
Kurt cobain strzelił sobie w łeb pozwól i mi spróbować
co mi zależy w końcu podobno coś jest tam po drugiej stronie
nie wierzę w Boga ale w świetlisty tunel owszem
pozwala mi to podjąć decyzję uciec kiedy jeszcze mam czas

za późno nigdy nie jest ciebie też zjedzą robaki
ale ja przynajmniej będę mieć uśmiech na twarzy
skoro wszystko umiera niech zginę i ja
tak pięknie sie odchodzi na wiosnę śmierć przyjaciółka
ktoś to kiedyś powiedział
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby 22 głosy
Szluger
Szluger
Wiersz · 21 listopada 2000
anonim