Praw dziwek
Rozgrzewają łoże
Dla wyrzeczeń wielu
Kiedy zdrowy korzeń
I piękny kapelusz
Stare grzyby
W cieniu młodych zagajników
Dumnie prężą swoje wdzięki
Lecz przy pierwszym już dotyku
Nie ma czego wziąć do ręki
Ry(d)zykowne cięcie
Gdy wycinam rydze
W uszach dźwięczą słowa
Czarownic nie widzę
Ja prezydentowa
Rydzyki pokażcie
Czerwony kapelusz
Jednak było łatwiej
W czasach bez moheru
z trawy
Było ich trzech i za duży płot
A w koło Niemcy i żydzi
Pierwszego z kąpieli wyżarł kot
Resztą niestety się brzydził
I pozostali za pan brat
Ukradli księżyc wraz z senatem
Aż bierze złość i wielki smak
na nadziewany drób granatem
Dlaczego Żydzi są napisani po małemu?