policz do stu piorunów
wtedy zrobi się cicho
na tyle by rozmarszczyć
powieki i znowu
na twarz przyjąć rumianość
tak mile widzianą na salonach
i pod kołdrą
zaproszę cię na herbatę
parzoną po kryjomu
w chińskim czajniku
będziemy ją smakować
i oceniać pod kątem
prawdziwości esencji
współpracy z cukrem
i przełykiem
kiedy zaniknie cierpkość przejdziemy
do rzeczy tylko namacalnych