wiersz1: 3.201/188/221, wiersz2: 3.471/411/402, wiersz3: 4.134/105/158/160

Lena Niec

 

1.

 

3.201/188/221

 

wyjściowy element układu jakieś słowo napiętnowane wydarzenie

usta ciche pomalowane czynne bez języka prostota bez znaczenia

powszechna ulga przy czym wzniosła egzaltowana

wyprzedzająca zawartość istniejących tendencji zbiorczych

 

pożądanie pierwotnie wynikające z potrzeby subtelności

karmione upodleniem i odrębną świadomością egzystencji

aprobata mowy fabuły treści wypowiedzi hamującej proces stawania się

sposób uwikłany w formalność dążeń

 

tworzywa wielkie idealne surowe w niezaprzeczalnej względności

mimowolna konsumpcja swoich ciągłych roszczeń starań stanów ekstremalnych

dziecinna percepcja i umiarkowana obłuda

będąca celebracją i krytyką wszystkich układów nie nacechowanych niczym

 

 

 

 

2.

 

3.471/411/402

 

imponderabilia oznak w przededniu wyprzedzając podniosły podmiot

segmenty treści uwikłane w czas trwania bezustannie przesuwany nie zadeklarowany

zaborczo dotykający owoców zdarzeń w zestawie wprost idealnym

najtrwalsze znamiona ślady i droga do sedna

wyczekiwanie na sens estetycznej przewrotni prawd i złudzeń

oszukując swa pierwotną percepcję umiarkowanie regulując poszczególne wariacje

oddechu wzroku powonienia i innej emanacji zmysłów niewidocznych

zahaczających jednak paradoksalnie i mieszczących się w kryteriach doznań innych

 

w całości regulując stan względny odcinając epicentrum pozbawione komórek

w prowizorycznym porządku i bezruchu sporadycznie wyczuwalne tętno trywialności

podatnej na wszelkiego rodzaju krzywdy

jawnie i naiwnie niwelujące dwuznaczność zaistniałej sytuacji na przekór interpretacji

zbiorowość wyklucza stworzenie spoiwa

dla pojęcia umiarkowanego nacechowanego wieloznacznie dążącego do ujednolicenia

fakty oczywiste w swoim istnieniu rozwarstwione w strefie podziału

 

chybiony dowód aluzja zaczerpnięta z perswazji codziennych układów osobności

starających się o umieszczenie na płaszczyźnie przyzwyczajenia

będącej prototypem uwarunkowań i uzależnień spotęgowanych do funkcji marginalnych

rytmicznie powielając anonse trwogi zakreślając jedność z marazmem

namiastka zbiorcza uszeregowana wybiórczo wyselekcjonowana

z nagiętych dla wartości idei doznań porażek

i spektakularnych zmagań z przestrzenią własnej cierpliwości

 

 

 

 

3.

 

4.134/105/158/160

 

odrębna metamorfoza czyli subiektywizm zaprogramowany

dwóch niekompatybilnych obiektów

fundament niezaprzeczalny ale daleko mu do stabilności trwania

 

dni w które uwikłany został obraz

wyselekcjonowany z każdego szczegółu

także w wersji minimalnej

emisja powierzchowności

 

spontaniczność której została pozbawiona wola

wracająca w uśpieniu w letargu

jakby jej geneza miała tylko podłoże namacalne jednowymiarowe

płaszczyzna otrzymana z ewolucji przekazu

 

jest jeszcze pierwiastek odruchowości błogie pojęcie dziecinne

oszczędnie emanujące w konturach swojej przenikliwości nostalgicznej

szukając potwierdzenia aktywności swojej formy

 

 

Lena Niec
Lena Niec
Wiersz · 28 września 2008
anonim