kofeina (wiersz)
kolorowsza
co ja wyprawiam?
Jak ci to powiedzieć, lubię wisieć głową w dół
choć tak płytki, że dołek.
W kawie odbijają się moje zęby
i kawałek nieba. Filiżance ucha nie ucięłam
jeszcze.
Jak ci to powiedzieć, też umiem kręcić głową.
Stroję miny do luster, oceniam co cenne,
ważę, co ważne, a kiedy nie patrzą, wymykam się
z plecakiem pełnym zwyczajnych obłędów.
A ty zadzierasz głowę ze światem w ręce.
Nie ściśniesz mocniej, nie czujesz
on ucieka przez palce.
dobry
2 głosy
przysłano:
29 września 2008
(historia)
przysłał
kolorowsza –
29 września 2008, 11:32
autoryzował
Marek Dunat –
30 września 2008, 17:05
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
jeszcze." - wydaje mi się najlepszym fragmentem tekstu. Trochę się w nim dzieje, ale mam wrażenie pewnej niekonsekwencji w budowie. To będzie może czepiactwo, ale: jakby zamiast kropek wewnątrz strofoid powstawiać przecinki? A rzeczone kropki zachować dla końców? Albo wyrzucić wszystkie? Nie byłoby płynniej?
Pozdrawiam!
Jakotako pozytywnie :D
Zostanę jednak przy przecinkach.
Dziękuję za uwagi :)