wychowanek ciepłych betów
i jabłuszek skalpowanych z twardej skórki
klituś bajduś pudrowany
blednący na widok mlecznego kożucha
do dziś wiążę buty trzy razy dłużej
niż inni i gwiżdżę kiedy mnie
ciemność zaskoczy między piętrami
zasypiam tocząc walką z kciukiem
proszącym usta o azyl
ja tak z innej beczki, chwalić tym razem Ciebie nie będę, jak zwykle poziom trzymasz, nurtuje mnie jedna myśl: co oznacza Twój nick, rozkładam go na czynniki pierwsze i wychodzi mi dom - zero !, Mandibury nijak nie mogę rozgryźć, pozdrawiam - MadaM ))))
(Ale duże dziecko z tekstu się wyłania ) :-)
taki sobie wierszyk wyrośniętego dzieciaka z kciukiem w ustach, drugą rączką kręcącego loczki:). nie powala, ale też nie odrzuca. pozwolę sobie puścić sugerując sie ocenkami.
pierwsza...... nie... nie gada. uyproszczenia jakieś. pozdrawiam