dialog przy liściu

Latte

 

zmienił się klimat, zauważyłeś.
ta jesień przyszła znów zbyt wcześnie,
nie byłam na to gotowa .
tłuką się kasztany o parkowe aleje,
symultanicznie myśli o moją głowę.
mieliśmy być królami przestrzeni,
pamiętasz.

 

odkupujemy siebie
miedziakiem rzuconym niedbale.
jałmużną zbierzemy łachmany,
już nie złoci się jedwab pościeli,
światło nie lśni a wspaniałomyślność
gorzkim piołunem odbija.

ta jesień nie zmieści się w pucharze, więc

schowaj łyżeczkę i podwiń nogawki
trzeba ją najpierw udeptać.

przed zimą soki wydobyć,

co skrzydeł dodadzą

większych niż oranżada z puszki,

 

nic jeszcze nie straciliśmy i przestrzeń
weźmiemy w posiadanie, lecz najpierw
rozliczyć trzeba lato.

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 2 głosy
Latte
Latte
Wiersz · 30 września 2008
anonim
  • anonim
    sens
    nie czuję tego tekstu - jest daleko od moich opłotków. jakaś próba obiektywizmu - na pewno za dużo potocznosci, myślenia nie swoim jezykiem, za szybko, za prosto. a to nie takie proste. pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Latte
    Dziękujemy :)

    postaramy się, żeby następny był jeszcze lepszy :)))


    Uru ten wiersz nie jest bezpański... jest napisany przez Mandiburę i Latte:)


    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Marcin Sierszyński
    Otóż to, ładnie napisany, bezpretensjonalnie i ambitnie. Brawo!

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Michał Domagalski
    Podoba się. Jest dobrze.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    tajemna
    a ja się zachwyciłam. Poproszę o Wasz wspólny tomik z autografami. :)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    Urughai
    Faktury już z drzew spadają...


    wspólny wiersz.........................to bezpański wiersz

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    MadaM
    Wcięło mój komentarz !
    jeszcze raz to samo w opisie, czyli,
    ...nie będę zgadywał czy to Twój tekst, czy Twój, zważywszy, że Latte jest stamtąd ( z Wenus )a Mandibura z Marsa, wyszła całkiem zgrabna opowieść o ....Ziemi, moje klimaty, jesienne klimaty....

    · Zgłoś · 16 lat temu