Ostatnie wersy zawsze pisze się własną krwią.
Sergiusz nie używał długopisów i kartek.
Wystarczyła ściana. Z moich szkolnych lektur wiem tez
że pierwszy lepszy trup jest lepszy od żywego byle martwy.
To są moje aksjomaty.
Nigdy nie pisz po ścianach!- krzyczała mama.
I nie piszę.
Homer zawsze twierdził, że poezja bierze się z głosu.
Kiedy Odyseusz przeżywał po raz setny przygodę
u Ajola, Lajstrygonów, Kirki, aojd krzyczał, krzyczał wniebogłosy!
Teraz już nikt nie śpiewa, nikt nie krzyczy.
Poezja jest grzeczna. Dała się ugłaskać pięknym frazesom,
banalnym przesłaniom i brakiem interpretacji.
Jesteś goła poezjo i brzydka więc już nikt, nikt
nie krzyczy na Twój widok.
"Ostatnie wersy zawsze pisze się własną krwią." - no nie, a taki wniosek to skąd? Rafał pisał krwią swej fauny, jeśli dobrze pamiętam.
To Wojaczek jest już lekturą szkolną? Coś takiego, kiedyś poloniści się wzdrygali na samą myśl. A czy jego słów nie należałoby skursywić?
"Poezja jest grzeczna. Dała się ugłaskać pięknym frazesom,
banalnym przesłaniom i brakiem interpretacji.
Jesteś goła poezjo i brzydka więc już nikt, nikt
nie krzyczy na Twój widok." - ja się zupełnie nie zgadzam z treścią wiersza. Zupełnie. Technicznie nawrzucanych jest sporo odniesień, to może się podobać. Treść może pobudzać do polemiki, ok. Niewątpliwy jest natomiast chaos w wierszu, dużo do powiedzenia na temat poezji, ale bardzo to nie poukładane.
Przesłanie wiersza jest dyskusyjne, to jest zaletą - jak dla mnie. Ale błędy wytknięte przez przedmówczynię dyskwalifikują tekst. Kilka rzeczy jest dziwnie niezgodnych.
Co do Wojaczka, to jest odwołanie bezpośrednio do tekstu,nie do biografii.
Własnie zastanawiałem się nad kursywą, bo to cytat czysty, ale można go uznać za kryptocytat wtedy nie wiem czy kursywa jest konieczna. Lekturą szkolną? Skoro poznaje się go w szkole to pewnie jest lekturą szkolną.
Każdy ma prawo się nie zgadzać i obowiazek podania argumentów przeciw w zasadzie;).
Pewnie,że chaos, bo to krzyk.
twierdził- mówił. nie wykluczają się przecież te słowa. Melika była przekazywana ustnie, była śpiewana, Homer mógł więc twierdzić, nie uważam,że to zmienia sens.
dziękuję za komentarze.