dzień kobiet

Kuba Nowakowski

jesienne śródmieście doglądane od rana przez hostessy
o maorysko picassowskich rysach rzeźbionych
wprawną dłonią konkubentów odsypiających teraz trudy nocy
moda pierwszych godzin dnia niezależnie od pory roku ta sama:
sanatoryjna
pidżama szlafrok kapcie tylko zamiast kubka z dzióbkiem i mineralnej
browar browar browar i jeszcze jeden by poziom dosięgnął serca

potem powrót do domu
do nory kurwą usłanej
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry+ 6 głosów
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski
Wiersz · 3 października 2008
anonim
  • Marcin Sierszyński
    To fru - go. ; )

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Latte
    Świetny i zapis inny :)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Marek Dunat
    zabiłes mnie pointą . wysiadłem . bdb za całokształt - nie tylko za posłanie.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    MadaM
    :-), co ta jesień robi z ludźmi. Ty też po sezonie pojechałeś, telepatia jakowaś, czy co, z lepszym zapisem ))))
    pozdrawiam-MadaM

    · Zgłoś · 16 lat temu