Usiądź porozmawiajmy...
Przecież i tak nie zrozumiesz...
Dlaczego nie?
Płaczesz?
Czasami, żadziej
prawie wcale
Nie zupełnie prawdziwie
Ciągle jakoś opco
Jakby nie swojo
Gdzie? Dlaczego? Przecież chciała...!
Ja nie, nie przepadam za zimna wodą, a Ty?
Płaczę
Często
Prawie...
Najpiękniej jak potrafię...
Odpycha mnie ta Towoja beziteresowność
Nie potrafię wytrzymać
To wymaginowane ciało
A próbowałaś polubić?
Nie chodź znam jego korytarze.
Wiem którędy przychodzi ból...
Płaczesz?!
Nie, nie zupełnie prawdziwie...