i tak w koło macieju

Kuba Nowakowski

przed spoczynkiem nawinąć strach na szpulkę

przeżegnać się i pożegnać też

to gdyby jutra miało nie być

potem już tylko w sen się wczołgać

uczciwy

hermetyczny

z biegiem w miejscu

i karykaturą Boga

 

na szczęście noc się karmi swoim ogonem

i topnieje ze skowytem

o brzasku strząsam z ramion łapkę morfeusza

zakładam maskę

wychodzę

 

 

Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski
Wiersz · 14 października 2008
anonim