wiersz szpularki

ataraksja

 

wszystko jest wszędzie

sen jaskółek narzeczonych jesienią

smak rżyska i deszczy pieczętujących niebo

w którym zamykasz stracone

otwierasz darowane

 

nic nie przemija

trawa między płytami chodnika

hardą miękkością łaskocze nagrobki w ulicy nowy świat

brukarze znów układają kocie łby

by było jak dawniej kamiennie choć wydawało się

że po wszystkich kotach został jedynie fetor szczyn

a ludzie jak zawsze udowodnią że kamienie żółciowe

bardziej pasują do wizerunku miasta

na którego ruinach odbudowano Jerycho

 

czytam nad bramą mojego ziemskiego piekła  

gospodarni mają więcej  i myślę że nie z woli boga

utkany jest nieznośny ból

gdy widzę wszystko

i nic nie mogę uczynić

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 8 głosów
ataraksja
ataraksja
Wiersz · 15 października 2008
anonim
  • J.K.Gotard
    "gdy widzę wszystko
    i nic nie mogę uczynić"
    -Te wersy sa pieknym podsumowaniem tego obrazowego tekstu i zapewne wrazliwosci Twej osobistej.
    To bardzo pełny obraz.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • ataraksja
    dziękuję za wypowiedzi ew, vaka, WiZi - szczególnie za to, że poczuliście dokładnie to, co chciałam przekazać.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • p
    tak...ostatnia strofa świetna.

    "czytam nad bramą mojego ziemskiego piekła"

    bo gdzie jest gorsze piekło niż to tutaj,na ziemi.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • ew
    ostatnia strofa świetna z niemocą i z bólem patrzenia

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • ataraksja
    tchnąłeś we mnie nadzieję. że nic nie jest stracone na zawsze ;)

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Marcin Sierszyński
    Ano, marudzę ja. : ]

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • WiZi
    Jak dla mnie wiersz dość ciężki, musiałem 3 razy go przeczytać by 'udźwignąć' sens, ale warto było.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • ataraksja
    `fajność` jest budująca Grześku:)
    a gen gęstości (albo `zawartości`) mam od urodzenia i jest to przypadek nieoperacyjny ;) aha! i z założenia właśnie środkowa zwrotka miała być ciężka jak kamień. może ktoś sens udźwignie ;)

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Grzesiek z nick-ąd
    ja tam nie unikam.. trochę męczą długością(zawartością) poniektóre wersy drugiej strofy i dlatego trudno przebrnąć nie gubiąc myśli... ale warto było wrócić...
    a co do tego piekiełka co go zmienić nie możesz... eno, nie szalej...
    przesz wiersze piszesz! fajne wiersze:)

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • ataraksja
    marudzisz Panie A.
    zajawka zajawką, a liczy się wiersz i tytul. do tego bardzo proszę się ustosunkować i nie robić uników drogi opiekunie :)

    · Zgłoś · 15 lat temu
Wszystkie komentarze