Domek pod lasem,
gdzie turpistyczny ład rozpadu
swe rządy rozprzestrzenił.
Sprzęty starsze od drzew,
głębiej zakorzenione,
zarastające miejsca jak bluszcz.
Lemiesze już ziemi nie zgłębią,
nazbyt przeżarte przez rdzę.
Na ławce pochylony człowiek
patrzy w zamgloną dolinę,
którą już odwiedził ostatni raz.
Prasa obwieściła: "Koniec chłopów",
więc łąki zostawia letnikom.
Wkrótce podejdzie wyżej,
jego Podgórka już zarasta,
ale może objawi się jeszcze
kiedyś
w archeologicznym wykopalisku.
ten fragmencik - ,, którą już odwiedził ostatni raz.,, , chyba przez ten rodzaj inwersji , bardzo mi się nie podoba.