***

The Madeleine

Kier tak krótko bił w jej piersi,
jak długo trwała ta namiętność.
Po wszystkim tak była bliska
własnej agonii wśród istnień.
Budziła się rano z uśmiechem na ustach,
teraz zasypia z łzą na policzku.
Dławiła się szczęściem, upojona
nastoletnią miłością. Bestialsko
oderwana od złudnych utopii...
Zmrożona prawdą erotycznych oszczerstw,
zasnęła zamroczona alkoholem
z potłuczoną butelką przy twarzy.

The Madeleine
The Madeleine
Wiersz · 20 października 2008
anonim
  • difficulty
    (Enter), a gdzie moje koty młoty? xD Wiesz, że Ci powiem, ze mi się podoba, a O! Boscy i tak stłamszą. Hah^^ Jak dla mnie nie jest zły ;)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Wena
    Kier - zamiast serca - nie sądzę żeby to był dobry pomysł, jakoś karty zbyt odległe, złudne utopie - nie ma innych utopii więc wyszło masło maślane, "prawda erotycznych oszczerstw" - "prawda oszczerstw"...no nie wiem czy to się przypadkiem nie wyklucza. Najlepiej trafia do mnie ten prosty, jasno opisany obrazek z dwóch końcowych wersów.
    pozdrawiam :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Banał, przepraszam.

    · Zgłoś · 16 lat
  • estel
    To prawda, banał, który im szybciej się stłamsi, tym lepiej dla autorki, może napisze niebanał. Wynurzenia nastolatki na siłę nazywane słowami, których użycie nie do końca znajduje uzasadnienie.

    · Zgłoś · 16 lat